Na podstawie opracowania Edwarda Wawrzyniaka
Spóźniona kronika, czy lepiej historia
Rejonowego Koła Pszczelarzy Nr 1, w Łodzi.
Jako najstarszy stażem członek naszego koła, uważam, że mamy zbyt mało materiału, aby opisać sześćdziesiąt lat działalności. Do koła wstąpiłem w roku siedemdziesiątym, mimo że pszczelarzem jestem od roku 1956. Po wstąpieniu do związku zaproponowano mi, abym prowadził kronikę koła. Warunek jaki mi wówczas postawiono był nie do przyjęcia, gdyż kronika miała zawierać jedynie zdjęcia i bez jakichkolwiek opisów. Nie wiem czym kierowano się wówczas ? Być morze względami politycznymi. Tego się już nie dowiemy, gdyż nikt z tamtego zarządu nie doczekał naszych czasów. Mogę jedynie częściowo opisać co działo się w naszym kole na podstawie własnej kroniki pasieki jaką prowadzę od roku 1970.
Jubileuszowe obchody czterdziestolecia
Rejonowego Koła Pszczelarzy Nr. 1 w Łodzi
Wszystko zaczęło się wiosną 1981 roku, kiedy to za namową Prezesa W.Z.P. w Łodzi kol. Chrakowieckiego, zorganizowano spotkanie prezesów i hodowców matek pszczelich ze wszystkich kół naszego województwa i województw ościennych.
Tematem spotkania była prelekcja o celowości wdrożenia do pasiek matek pszczelich inseminowanych, oraz zademonstrowanie sprzętu inseminacyjnego.
Jako honorowy gość przybył na spotkanie Ks. Dr Henryk Ostach.
Od tej pory nawiązała się ścisła więź między Księdzem i Naszym Kołem.
To on był tym, który na spotkaniu w czasie obchodów 110-tej rocznicy działalności Koła Pszczelarzy w Ostrzeszowie namawiał do wykonania sztandaru naszego koła.
W roku 1997 po ogromnych przeszkodach ze strony ówczesnego Zarządu W.Z.P. w Łodzi sztandar był gotowy, oraz wybity medal jubileuszowy czterdziestolecia koła, o czym szczegółowo opisano w oddzielnym opracowaniu.
W roku tym przypadała również rocznica czterdzieści lat działalności Koła Nr.1
W dniu 27 września 1997 r. uroczystość rozpoczęto Mszą Św. w intencji pszczelarzy łódzkich
w Bazylice Archikatedralnej. Mszę celebrował ks. dr Bartoch oraz zaproszony ks. dr Henryk Ostach
Złożone zostały dary ołtarza, oraz dokonano poświęcenia sztandaru.
Dalsza część uroczystości odbyła się w Sali Kongresowej Naczelnej Organizacji Technicznej, gdyż w Stowarzyszeniu Naukowo-Technicznym Inżynierów i Techników
Rolnictwa mieliśmy wówczas bardzo prężną Sekcje Pszczelarską.
Na uroczystość zaproszono władze Urzędu Miasta Łodzi i Województwa, przedstawicieli
Naczelnej Organizacji Technicznej, zarządy kół pszczelarskich, oraz ks. dr Henryka Ostacha.
Po wygłoszeniu referatu okolicznościowego oraz wystąpieniu zaproszonych gości, wręczono
kolegom przyznane odznaczenia i medale
Przed wejściem do budynku , producenci sprzętu pasiecznego ustawili stoiska gdzie zwiedzający mogli kupować sprzęt pszczelarski i inne produkty pszczele.
Po zakończeniu części oficjalnej przenieśliśmy się do Sali Rycerskiej Klubu Garnizonowego,
gdzie w kameralnej atmosferze jedliśmy obiad.
Następnego dnia tj. 28 września 1997 r. już od wczesnych godzin do zmierzchu można było zwiedzać Pasiekę Produkcyjno-Hodowlaną Edwarda Wawrzyniaka przy ul. Wycieczkowej 72 w Łodzi, oraz wystawę sprzętu pasiecznego, oraz specjalistyczną sprzętu inseminacyjnego. Dzięki wspaniałej pogodzie, pasiekę zwiedzali pszczelarze oraz miłośnicy pszczół, wpisując swe wrażenia i opinie do księgi pamiątkowej pasieki.
Z łezką w oku oglądam grupowe zdjęcia zwiedzających pasiekę pszczelarzy, gdzie z pośród
ponad sześćdziesięciu osób wielu z nich odeszło od nas na zawsze.
Zdjęcia wykonała córka naszej koleżanki pani dr Skrabulskiej ( której mąż przed laty zmarł
podczas przeglądu rodziny pszczelej, doznając wstrząsu anafilaktycznego po użądleniu przez pszczołę.)
Na taśmie magnetycznej całą imprezę w pasiece utrwalił nasz kolega Adler.
W dniu 29 września 1997 r. odwiedziła wystawę ekipa telewizji pod kierownictwem
p. redaktor Kafarskiej. Nagranie to można było oglądać w II programie TVP
Długo jeszcze po obchodach wspominano i dyskutowano na temat pasieki i wystawy.
Widać z tego, że tak impreza jak i pasieka przypadły kolegom do gustu, bo od tej pory na zakończenie sezonu pszczelarskiego spotykamy się przy ognisku w pasiece zagryzając pieczone nad ogniem kiełbaski i popijając piwkiem, oraz nalewkami wyprodukowanymi przez kolegów. Tematów do dyskusji jest wiele, lecz każdy z tych dni jest zbyt krótki aby je wyczerpać.
Edward Wawrzyniak